5 czerwca 2015
Komers
Niesieni falami życia przepłynęliśmy niezmierzone morze wiedzy. Żegluga przez gimnazjalne wody nie była łatwa, zwłaszcza że płataliśmy figle ku zmartwieniu pedagogów. Powoli kończy się nasz szkolny rejs. Żeglowaliśmy niezliczone godziny po morzu faktów historycznych, po wodach przyrody, godzinami dryfowaliśmy wśród burz matematycznych, błądziliśmy po meandrach języka polskiego, angielskiego, niemieckiego, francuskiego i rosyjskiego. Nie zabrakło chwil wzruszeń i wspomnień, a także często ukradkiem wycieranych łez, bo przecież to co dobre, co najlepsze to jest dzisiaj?
Po oficjalnej części była świetna zabawa ?